2008/10/26

Najsłynniejsze zdjęcie mojego auta



Powstało z nudów o ile pamiętam fotografa, który jechał ze mną na równie nudną konferencję prasową. Mimo to było już publikowane co najmniej kilkanaście razy (o tylu publikacjach wiem; może było ich więcej), a jego autor zarobił na nim pewnie niezłą sumkę.
Auta nie ma. Jest już nowe.

Brak komentarzy:

O mnie

niczego się na razie nie dowiecie...